You are at the newest post. Click here
to check if anything new just came in.
April142015
“Słuchając okrzyków radości dochodzących z miasta, Rieux pamiętał, że ta radość jest zawsze zagrożona. Wiedział bowiem to, czego nie wiedział ten radosny tłum i co można przeczytać w książkach, że bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika, że może przez dziesiątki lat pozostać uśpiony w meblach i bieliźnie, że czeka cierpliwie w pokojach, w piwnicach, w kufrach, w chustkach i papierach, i że nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście.”
“Wiedział, co myślała jego matka i że kochała go w tej chwili. Ale wiedział również, że kochać kogoś to nic wielkiego, a przynajmniej, że miłość nie jest nigdy dość mocna, by znaleźć swój własny wyraz. Tak więc jego matka i on będą się kochali zawsze w milczeniu. I ona umrze z kolei - lub on - choć przez całe życie nie mogli posunąć się dalej w wyznaniu swej czułości. W ten sam sposób żył obok Tarrou i Tarrou umarł tego wieczora, zanim mieli czas naprawdę przeżyć swą przyjaźń. Tarrou przegrał partię, jak mówił. Ale on, Rieux, co wygrał? Wygrał tylko tyle, że poznał dżumę i pamiętał o niej, że poznał przyjaźń i pamiętał o niej, że poznał czułość i pewnego dnia będzie mógł sobie o niej przypomnieć. Wszystko, co człowiek może wygrać w grze dżumy i życia, to wiedza i pamięć. Może to właśnie Tarrou nazwał wygraniem partii!”
“Rieux wiedział, co myślał w tej chwili stary człowiek, i doktor myślał tak samo jak on, że świat bez miłości jest martwym światem i że zawsze przychodzi godzina, kiedy zmęczony więzieniami, pracą i odwagą błaga o twarz jakiejś istoty i o serce olśnione czułością.”
“Najokrutniejsza próba wciąż jest jeszcze dobrodziejstwem dla chrześcijanina. Właśnie chrześcijanin powinien szukać tego, co jest dla niego dobrodziejstwem, poznawać jego istotę i próbować je znaleźć”
“Na próżno powiedziałem mu, że jedyny sposób, by nie być oddzielonym od innych, to czyste sumienie; spojrzał na mnie złośliwie i rzekł: >> W takim razie nikt nie jest nigdy z nikim <<"”
“Wyjazd w góry, wyjazd nad morze, wyjazd za granicę. Sama fikcja, sama najistotniejsza zbędność, puch i piana, obłoki ponad życiem, mgła powiewna ponad rzeczywistością, nic.”
“Nie czyny nasze mówią, czym jesteśmy. Nie można człowieka sądzić z czynów. Ważnym jest niepokój towarzyszący uczynkom naszym. I cierpienie. I strach ...”
“"Kto wie - myślała - czy rozpacz ludzi, którzy tracą ukochanych, nie płynie stąd, że czegoś zaniedbali, że czegoś ważnego nie zdążyli powiedzieć i nie mogą tego odżałować.”
“Co za szaleństwo przystać na miłość? Naprzód to była miłość cudza, której nie mogła znieść. Cały świat budził w niej odrazę tym, że jest przeniknięty, że jest zatruty tą sprawą... A później sama przystała na miłość w sobie, miłość, która ją przeraża i udręcza, i wzrasta w miarę, jak coraz bardziej napełnia się cierpieniem.”
“(...) Pomyślała chwilę i głosem marzącym dodała: - A już najpiękniej mówił o cierpieniu. Że jedyną drogą do Boga jest cierpienie. Cierpienie i pokora. Że cała wielkość człowieka jest w jego pokorze przed Bogiem. I całe szczęście ...”
“- Ale - dodała zaraz - w tym jest wstrętny, dziecinny egoizm. Bo nie liczymy się wcale z tym, ile innych może kosztować to, co nam się wydaje naszym tak naturalnym prawem. Ile w tym może być nie wiem jakich przymusów, nie wiem jakiego zła. W tym wszystkim, co zastajemy jako gotowe. Strach pomyśleć, z ilu cudzych cierpień składa się czasami takie "szczęśliwe dzieciństwo".”
“Mężczyźni! Jakiś niższy gatunek ludzki, rodzaj zwierząt, które należy opanowywać, ujarzmiać, tresować, który trzeba umieć trzymać. Poświęca się temu całe życie, całą inteligencję uczucia, całą przemyślność instynktu, stwarza się nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań, norm i paragrafów - na próżno.”